Fri
25
May 2007
W języku C++ jest zasada, że nie należy rzucać wyjątków w destruktorach. Destruktor to jedyny kod, który może zostać wykonany kiedy wyjątek leci - został już rzucony, a nie został jeszcze złapany. Dzieje się tak dla obiektów utworzonych na stosie. Nie może być na raz dwóch wyjątków. Kiedy jeden leci i drugi zostaje rzucony, program się wysypuje.
Jednak czy na pewno to jest dokładnie tak? Co jeśli od czasu do czasu chcielibyśmy zrobić w destruktorze coś więcej niż tylko zwolnić pamięć, na przykład otworzyć na chwilę jakiś plik za pomocą własnej klasy strumieni, która w przypadku błędu rzuca wyjątek?
Tu będzie dobra wiadomość: MOŻNA rzucać wyjątek w destruktorze i mimo że jeden już leci, ten drugi nie spowoduje wysypania programu o ile zostanie w porę złapany i nie wyleci poza destruktor! Nie daję głowy że tak jest zawsze (nie należę do tych "językoznawców", którzy z pasją studiują standard języka uważając go za cel sam w sobie), ale sprawdziłem to na trzech kompilatorach: Visual C++ 2005 Professional, GCC 4.1.2 oraz Intel ICC 9.1.